Personalizowane wkładki Footbalance a buty rowerowe
Teoria i biomechanika-tytułem wstępu
....W fittingu rowerowym - stopy, siodło i chwyty kierownicy to stałe punkty na których rozkłada się masa kolarza. Jednakże, stopy to nie tylko punkt podparcia ale przede wszystkim, miejsce transferu sił które napędzają rower. Stopa pracuje w większym stopniu niż inne punkty na których wspiera się kolarz, jest na „sztywno: pęta w bloki i zarazem jest ograniczona charakterem powtarzalnego cyklicznego ruchu. Stosowanie wkładek jest tutaj bezwzględną potrzebą. Anatomicznie ukształtowana stopa jest, pod względem biomechanicznym - najsłabszym elementem układu napędzającego rower. “ Pusta “ przestrzeń pomiędzy, twardą podeszwą a łukami stopy to strata. Spasowana stopa wewnątrz buta otwiera pole do korekcji nakierowanej na poprawę osiowości pracy kończyn, co jest wprost proporcjonalne dla poprawy sprawności wykonywanej pracy podczas cyklu pedałowania.
Punkt „Zero”, upraszczając to pierwszy krok w Fitting’u roweru który musi ustalić i ustawić bikefitter. Punkt „Zero” to odpowiednie ustawienie bloku w butach rowerowych i wpięcie ich w pedały, od niego zaczyna się ustalanie i budowanie sylwetki kolarza na rowerze. Aby jednak ten punkt był odpowiednio ustawiony stopa która jest w bucie i ma w nim odpowiednio pracować musi być właściwie ustawiona. Od tego właśnie zależy prawidłowość ustalenia punktu „Zero”. To swoiste „must have”- fundament dla reszty elementów konstrukcji.
Jeśli przyjąć, że celem fittigu jest optymalizacja pracy kolarza to wkładki są nieodzowną częścią tego procesu. Ich wpływ na układ ruchu, zgodnie z zasadą “ kaskady nerwowo- mięśniowej" nie rzutuje tylko na układ stopa - kolano -biodro ale wywiera wpływ na układ ruchu w ogóle. Dzieje się to na poziomie senso-motorycznych szlaków percepcji ruchu przez układ nerwowy. Jeśliby odsunąć na bok powyższe argumentacje i skupić się na tym, że głównym celem dobrego fittingu jest pozytywna zmiana wrażeń z jazdy kolarza, to wkładki są w tym wypadku, oprócz wygodnego siodła, do tego najlepszym środkiem...
Biomechanika stopy a rower...
Stopa w bucie rowerowym pracuje w sposób koncentryczno-ekscentryczny. But ma bardzo sztywną podeszwę (głównie w butach szosowych) co uniemożliwia przetaczanie się stopy podczas ruchu, zatem aparat mięśniowo więzadłowy stopy napina się i kurczy ale jego długość się nie zmienia działając w sposób izometryczny. Takie rodzaje napięć powodują dużo większe zmęczenie wysiłkowe niż napięcia dynamiczne gdzie podczas skurczu i rozluźnienia mięsień zmienia swoją długość. Zatem mięśnie podeszwowe stopy są niewspółmiernie bardziej zmęczone niż reszta mięśni biorących udział podczas jazdy. Mięśnie grupy uda i podudzi pracują dynamicznie.
Osoby uprawiające triathlon wiedzą to bardzo dobrze bowiem często towarzyszy im uczucie „twardych stóp” zaraz po zejściu z roweru, gdy muszą zacząć biec.
W wyniku takiego charakteru pracy – nadmiernego zmęczenia mięśni grupy podeszwowej stopy – łuk wzdłużny przyśrodkowy i poprzeczny mocno opadają. Mocne wypłaszczenie łuku przyśrodkowego i poprzecznego powoduje najczęściej obniżenie głowy drugiej, trzeciej I czwartej kości metatarsalnej stopy. Towarzyszy temu zjawisku najczęściej uczucie pieczenia i dyskomfortu podeszwy stopy, właśnie w miejscu gdzie but ma zamontowany blok. W dodatku to właśnie tam kumuluje się cała siła nacisku stopy podczas pedałowania (szczególnie w fazie nacisku) co dodatkowo powoduje dodatkowe naprężenia potęgując to zjawisko, często mocno zaburzając prawidłowe krążenie krwi.
Pronacja, supinacja...
Około 75% populacji to nadmierni pronatorzy... 15% supinatorzy, a tylko 10% jest szczęśliwie neutralna...
Pronator chodząc, przetacza swoją stopę nadmiernie przez jej środek, supinator na zewnątrz, a neutralny natomiast jak sama nazwa wskazuje „neutralnie” w naturalnej osi przetaczania się stopy. Co ma jednak chodzenie czy bieganie do pedałowania...? Mógłby ktoś zapytać...
... Otóż wiele... pronacja poprzez nadmierny ruch stopy do środka podczas obciążenia powoduje rotację kości goleniowych do wewnątrz... za tym idzie kolejne ogniwo łańcucha kinematycznego ciała, a więc kolano, które również rotuje nadmiernie do środka. Ta rotacja powoduje brak zachowania osi stawu i zaburza jego prawidłową bezbólową pracę. Nadmierna rotacja stawu kolanowego do środka może przeciążać łąkotkę przyśrodkową, więzadło właściwe rzepki, więzadło poboczne a także pasmo przyśrodkowe grupy przedniej uda.
Supinacja stopy powoduje zgoła odwrotną sytuację - kolano rotuje na zewnątrz, zaburzając osiową pracę kolana i przeciążając głównie łąkotkę boczną i więzadło poboczne piszczelowe.
W przypadku stopy neutralnej praca stawu kolanowego nie jest zaburzona (czasami może wystąpić pronacja lub supinacja zmęczeniowa, tzn. że „neutralny” kolarz zaczyna pronować bądź supinować wskutek zmęczenia wysiłkiem).
Kolejnym ogniwem łańcucha kinematycznego kolarza jest staw biodrowy... Rotacja stawu kolanowego może powodować nieprawidłową pracę w stawie biodrowym przeciążając więzadła stawów biodrowych, które w konsekwencji mogą powodować również nadmierne przodopochylenie miednicy oraz jej rotację, co zaburza biomechaniczny ruch pedałowania.
P.S.
Podkładki regulujące kąt podparcia pod bloki pedałów ustawiają prawidłowo buta w bloku. Nie redukują jednak nadmiernej pronacji czy supinacji stopy w bucie, co w konsekwencji może również zaburzyć pracę sąsiednich stawów i powodować dolegliwości bólowe.
Każdy z nas ma inne stopy...
Co za tym idzie... wkładki powinny być dobierane i formowane indywidualnie do budowy i funkcjonalności naszych stóp. Gotowe wkładki takie „ z pudełka” są oczywiście lepsze niż nic... czyli wkładki fabrycznie włożone do butów. Bezwzględnie jednak najlepszym rozwiązaniem jest ich indywidualne uformowanie. Poza tym nawiązując do wstępu tego tekstu czyli fitting’u roweru... Jak wiemy w założeniu tego procesu jest dobranie i ustawienie roweru i jego komponentów indywidualnie do potrzeb i oczekiwań kolarza. „Fitowanie” roweru z pominięciem „Fitowanej” – indywidualnie formowanej wkładki z założenia burzy ideę personalizacji roweru.
Dynamiczne wsparcie stopy jest kluczem do redukcji izometrycznej pracy grupy mięśniowej tworzącej podeszwę stopy...
Czy wkładki dodadzą nam Watów? Raczej nie bezpośrednio... ale na pewno pozwolą poprawić nasze osiągi. Bowiem mniejsze zmęczenie to większa wydajność naszych mięśni. Mniejsze zmęczenie to krótszy czas regeneracji oraz prawidłowe funkcjonowanie pracy mięśni i więzadeł to mniejsze ryzyko kontuzji i urazów... A także jak wspomnieliśmy na początku artykułu wypełnienie pustej przestrzeni pomiędzy łukiem stopy a podeszwą buta.... czy potrzeba więcej argumentów...? nie sądzę...
Podsumowując:
- Wkładki zapewniają prawidłową pracę i ustawienie naszych stóp w butach.
- Zmniejszają zmęczenie wynikające z koncentryczno-ekscentrycznej pracy stopy - ale tylko te wkładki o dynamicznym wsparciu łuków stopy.
- Wspierają łuki stopy, nie pozwalając im nadmiernie opadać.
- Redukują nadmierną pronację i supinację.
- Przy stopie neutralnej działają profilaktycznie przeciw zmęczeniowej pronacji/supinacji.
- Stabilizują piętę.
- Korygują pracę całego łańcucha kinematycznego ciała
- Poprawiają komfort w bucie np. redukując nadmierną przestrzeń.
- Poprawiają „czucie” buta poprzez jego idealne dopasowanie – but jest właściwie zrobiony na „miarę”
- Zmniejszają zmęczenie,
- Poprawiają osiągi,
- Zmniejszają ryzyko kontuzji.