Przełom czy kontynuacja tradycji? Oto nowości od Polygon

Odkąd jesteśmy dystrybutorem marki Polygon, to ten producent stale nas zaskakuje jakością i atrakcyjną ceną. Czy nadchodzące nowości są warte uwagi? Czy wciąż będziemy mieli do czynienia z liderem średniej półki? Sprawdzamy!

Spis treści:

1. Technologiczne innowacje
2. Co nowego wnosi Polygon Bend 2024?
3. Design i styl
4. Wydajność i komfort
5. Zakończenie

Technologiczne innowacje

Jest duża szansa, że w 2024 roku po gravele Polygon sięgnie wielu nowych użytkowników. Z czego to może wynikać? Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na dwie nowości w postaci przeprojektowanego Polygon Bend i Polygon Tambora. Z pewnością przykują uwagę miłośników graveli, ale zacznijmy od początku…

Polygon Bend R2 i Polygon Bend R5

O ile model Tambora jest całkowicie nowy w ofercie tego producenta, to Bend jest znanym modelem Polygon. Wersję R2 testowaliśmy na naszym YouTube jakiś czas temu. Zrobiła na nas pozytywne wrażenie, a sam Bend z dzisiejszej perspektywy jest powiewem przyszłości, która w 2024 roku staje się standardem u niemal każdego producenta. Wtedy nazwaliśmy ten rower „gravelem MTB”.

Po kolei…

„Stara wersja” Bend to gravel złożony na aluminiowej ramie z widelcem z włókna węglowego. Nowinką jest użycie w nim kół 650B. Co ciekawe, nie jest to tak częste w segmencie graveli, ale ma dużo sensu. Gdyby było mało, to z przodu i z tyłu mamy sztywną oś QR12.

Szeroka opona 47C w rozmiarze 27.5” pozwalała nam w naszym teście na sprawne przemieszczanie się po lesie i wygodną jazdę po dość trudnym terenie.

Osprzęt Shimano Sora odwołuje się trochę do pierwszych generacji graveli. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w atrakcyjnej cenie znajdziemy niezawodne komponenty do zmiany przerzutek oraz korbę, która mogłaby być na hollowtech.

Najsłabszym punktem są tak naprawdę hamulce mechaniczne Tektro c400. Biorąc jednak pod uwagę cenę Polygon Bend R2 jest ona zdecydowanym plusem tego sprzętu. 

Wariant R5 posiada dokładnie taką samą ramę, którą „uzbrojono” w komponenty Shimano GRX 810 w układzie 1x11. W porównaniu do modelu R2 mamy tutaj także sztycę „dropper” i lepszą kasetę. Są też wysokiej klasy hamulce hydrauliczne Shimano GRX.

Czy jest to warte dopłaty 50% do ceny roweru? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. Nasza opinia jest taka, że to niezwykle udany i dobrze wyceniony sprzęt. Pokaźna ilość gniazd montażowych sprawia, że Bend R2 i R5 to uniwersalny rower do jazdy zarówno sportowej, jak i turystycznej.

Polygon Bend R7, R9X, V9X

Polygon przygotował trzy modele z tej serii. Każdy z nich ma tę samą ramę z aluminium, ale różni się wyposażeniem. Dla miłośników gravelowej turystyki mamy dobrą informację – nie brakuje w tej serii gniazd montażowych.

Na pierwszy rzut oka można zauważyć, że geometria ramy także uległa przeprojektowaniu. Przednia sekcja jest dość wysoka, co będzie sprzyjało długodystansowej jeździe, a tylny trójkąt przypomina znacznie bardziej MTB, niż rower szosowy.

Rower wygląda agresywnie i swoją stylistyką trochę przywodzi na myśl Rondo Mylc.

Bend R7

To podstawowy model z tej serii, który korzysta z nowej aluminiowej ramy opracowanej przez Polygon. 

Skonfigurowany jest na gravelowej grupie osprzętu Sram Apex 1x11, która sprawdzi się zarówno w rekreacyjnej jeździe dla przyjemności, jak i treningach na szutrze.

Zarówno przednie, jak i tylne koło osadzone jest na sztywnej osi QR12, co pozytywnie wpływa na sztywność roweru. Koła wykorzystane w tym modelu należą do podstawowych, aluminiowych konstrukcji. Występują w komplecie z oponami Vee Rocketman 700x44C.

Zobacz także: Złamany nadgarstek – jak wrócić na rower po urazie?

Bend R9X

To z pewnością jedna z najciekawszych propozycji w segmencie graveli z aluminiową ramą. 

Bend R9X ma elektroniczną grupę osprzętu SRAM Rival eTap AXS w układzie 1x12 i hydrauliczne hamulce z tej serii.

Dużą zmianą względem modelu R7 są koła z obręczami z włókna węglowego i piastami Novatec na łożyskach maszynowych. Niskie opory toczenia i niewielka masa rotująca sprawiają, że Bend R9X będzie dobrym wyborem dla każdego, kto szuka gravela do sportowej jazdy.

Wróżymy, że to będzie prawdziwy hit sprzedażowy w segmencie graveli do 15 000 zł.

Bend V9X

Tym modelem Polygon dołącza do stawki amortyzowanych graveli i robi to bardzo dobrze! Świetną aluminiową ramę połączono z amortyzowanym widelcem Fox o skoku 40 mm. Dzięki temu mamy do czynienia z interesującym rowerem dla każdego, kto chce jeździć najdłuższe trasy.

Osprzęt zastosowany w Bend V9X, to Sram Rival eTap AXS i lekkie koła z obręczami z włókna węglowego oraz piastami Novatec. 

Zdecydowanie będzie to jeden z najciekawszych rowerów sezonu 2024.

Nasza opinia

Kross Esker 2024 będzie miał bardzo poważną konkurencję, bo najdroższy Bend wyceniono na poniżej 20 000 zł. Nie dość, że ma amortyzator Fox w tej cenie, to jeszcze jeździ na SRAM Rival eTap AXS. Szykuje się prawdziwy hit sprzedażowy dla miłośników dystansu „ultra”.

Co nowego wnosi Polygon Bend 2024?

Jakie zmiany możemy zaobserwować w najnowszym modelu? Z pewnością są to aspekty, które znacznie wpłynąć na komfort i jakość jazdy. 

• maksymalny rozmiar opon – zmianie uległ rozmiar kół z 650B do 700C. Maksymalna szerokość opony dla tej ramy wynosi aż 50C, co daje dużą możliwość jazdy terenowej;
  
  
• „dropper” – każdy wariant Bend ma sztycę typu „dropper” w standardowym wyposażeniu;
  
  
• bikepacking terenowy – mnogość gniazd montażowych na niezbędne akcesoria sprawia, że nowy Bend będzie interesującym wyborem dla każdego, kto chce długodystansowej jazdy z obozowiskiem.

Polygon Tambora

Tambora to inna konstrukcja, niż Polygon Bend. W tej serii tylko najniższy model ma ramę z aluminium, a każdy następny korzysta z włókiem ACX Carbon, które dają tej ramie wyjątkowe parametry jazdy. Szukasz pierwszego gravela z ramą z włókna węglowego? Polygon Tambora stworzono dla Ciebie.

To rower, który zaprojektowano od postaw. Kąt główki zapewnia stabilność podczas jazdy, a rozstaw kół jest tak obliczony, by rower prowadził się pewnie nawet na wyboistych sekcjach. Tylny trójkąt wyprofilowano w taki sposób, by wydajnie tłumił drgania i nierówności, a wbudowany łącznik flip-chip daje Ci możliwość dostosowania roweru pod swoje preferencje jazdy.

W porównaniu z linią Bend Tambora nie ma sztycy „dropper”. Jest to rower przeznaczony dla kogoś, kto więcej jeździ po szosie, niż szutrowych ścieżkach.

Polygon Tambora G4

Tambora G4 jest jedynym wariantem w tej linii, który ma ramę z aluminium i widelec z carbonu. W połączeniu z komponentami, które producent użył do konfiguracji, możemy powiedzieć, że jest to dobra propozycja do jazdy rekreacyjnej.

Występuje tutaj nowa grupa Microshift Advent X zaprojektowana z myślą o gravelach. Na pewno będziemy mogli ją spotkać w wielu szutrówkach entry-level w sezonie 2024.

Model Tambora G4 ma mechaniczne hamulce tarczowe Tektro C550 i na pierwszy rzut oka jest to jedyny słabszy punkt tego roweru. Oprócz tego mamy solidne koła aluminiowe na sztywnych osiach QR12 oraz siodełko marki Selle Italia.

Cena Polygon Tambora G4 nie przekracza 5000 zł, co jest jego dużą zaletą.

Polygon Tambora G5

Tambora G5 to przede wszystkim rama i widelec z włókna węglowego. Nawet pomimo zastosowania budżetowego osprzętu, przeskok w jakości jazdy względem aluminiowych graveli będzie odczuwalny.

Za zmianę biegów odpowiada SRAM Apex 1 w układzie 1x11. Obok przerzutki SRAM, mamy hamulce Tektro TR - 160 i aluminiowe koła na piastach Novatec.

Tambora G5 jest wyborem dla kogoś, kto jeździ rekreacyjnie i chciałby spróbować swoich sił na dłuższych dystansach. Rama z włókna węglowego znacznie podnosi komfort jazdy na gravelu.

Polygon Tambora G7

W stosunku do modelu G5 Tambora G7 ma lepszy osprzęt w postaci Sram Apex 1x12 oraz hydrauliczne hamulce tarczowe Sram. 

Największą zmianą jest zastosowanie obręczy z włókna węglowego z piastami Novatec oraz wspornika siodła z również z tego materiału. 

Jesteśmy bardzo ciekawi testów tego modelu, bo spodziewamy się dużego zainteresowania klientów Tambora G7. To doskonały wybór dla każdego, kto chce sportowej jazdy gravelem na najdłuższych dystansach.

Polygon Tambora G8X

Najwyższy model Tambora G8X wyposażono w elektroniczną grupę Sram Rival eTap AXS z 12 biegami oraz hamulce hydrauliczne Sram Rival. 

Producent ponownie zastosował obręcze z włókna węglowego osadzone na piastach Novatec, a także wspornik siodła z carbonu. 

Zdecydowanie Tambora G8X jest pełnoprawnym gravelem wyścigowym na najdłuższe dystanse.

Nasza opinia o Polygon Tambora

W przypadku Polygon Tambora mamy do czynienia z bardziej wyścigowym charakterem niż w przypadku Bend. Co prawda, na ramie nie brakuje gniazd montażowych, jednak jest to rower przeznaczony do jazdy w innych warunkach.

To, czym Tambora imponuje to świetna wycena. Najwyższa konfiguracja nie przekracza 16 000 zł, co jak na wyczynowy rower do jazdy sportowej, jest atrakcyjną ceną.

Design i styl

Odnosimy wrażenie, że Polygon rzuca rękawice największym graczom na rynku. Zarówno nowy Polygon Bend, jak i Polygon Tambora prezentują się wizualnie znacznie drożej, niż jest w rzeczywistości. 

Polygon Bend na pierwszy rzut oka może kojarzyć się stylistycznie z Rondo Mylc. Absolutnie nie próbujemy zestawiać tutaj Rondo, które jest marką premium z Polygon, który celuje raczej w półkę średnią. Mamy jednak wrażenie, że ta „luka” coraz bardziej się domyka i robi ciaśniejsza. 

Polygon Bend R7 (najniższa konfiguracja w serii) będzie bezpośrednią konkurencją wymienionego Rondo. Wycena sprawia, że potencjalny kupujący może zastanowić się, czy Polygon nie będzie mu się bardziej opłacał. Rower kosztuje 7499 i oferuje naprawdę niemało!

Bend co prawda nie oferuje asymetrycznego widelca, jednak jego geometria sprawia wrażenie lepiej zaprojektowanej pod kątem jazdy w terenie. Zobaczymy jeszcze, co Rondo pokaże na 2024 rok w tym przedziale cenowym.

Podobnie wygląda to w kwestii Polygon Tambora. Najtańszy model Tabora G4 ma białą ramę i ładne opony imitujące „szytki”. Nie to jednak jest najważniejsze. Większą uwagę przykuwa cena – za 4800 zł trudno jest kupić gravel z podobnym wyposażeniem. Do tego dochodzi duża dostępność gniazd montażowych, która ucieszy miłośników turystyki gravelowej.

Na pewno przygotujemy dla Was porównanie z Kross Esker 2024 i Marin Gestalt 1, które są podobnie skonfigurowane. W sezonie 2024 w gravelach debiutuje nowa grupa MicroShift Advent X przeznaczona dla graveli (razem z łapami), którą znajdziemy w Polygonie, zaś Marin wyposażony jest w Shimano Sora. 

Dla kogoś, kto zaczyna przygodę z jazdą gravelem Tambora G4 będzie prawdopodobnie najlepszym wyborem na rynku w sezonie 2024. A co z wyższymi modelami? Tutaj jest tylko lepiej!

Przeczytaj także: Ciekawostki o rowerach – tego mogłeś nie wiedzieć!

Wydajność i komfort

W ofercie Polygon widzimy wyraźną kontynuację trendu, o którym mówimy od miesięcy. 

Gravele zaczynają się profilować, co jest szczególnie dobrą informacją dla osób, które chcą mieć rower dopasowany do siebie w możliwie największym stopniu. 

Polygon Bend V9X zwrócił naszą największą uwagę. W imponującej cenie otrzymujemy wysokiej klasy ramę z aluminium, w której nie brakuje gniazd montażowych. Do tego napęd 1x12 obsługiwany przez komponenty SRAM Rival eTap AXS. 

Połączenie ramy z widelcem amortyzowanym marki FOX brzmi jak genialny sposób na długodystansową jazdę i dokładnie tego się spodziewamy po tym modelu. Wiemy też, że miłośnicy najdłuższych dystansów nie przejdą obok niego obojętnie. Cannondale Topstone z widelcem „Lefty” ma poważną konkurencję w nadchodzącym sezonie.

Nowa oferta zapowiada się rewelacyjnie!

Zakończenie

Wszystko wskazuje na to, że Polygon po raz kolejny podniósł poprzeczkę. 

Nowe gravele Bend i Tambora będą wyróżniały się na tle konkurencji i z pewnością wielu miłośników jazdy długodystansowej po nie sięgnie.

Nowe rowery Polygon są już dostępne w naszym sklepie internetowym. Nie przegap tej premiery, bo będzie o niej głośno, a co lepsze, to wciąż mamy wyprzedaż roczników 2022 i 2023!

Do następnego!